Jak przetrwać samemu w lesie
Okej. Zejście ze szlaku wydawało się świetnym sposobem na nawiązanie kontaktu z Matką Naturą. Jednak teraz każda część lasu zaczyna wyglądać tak samo i nie mamy już pewności, z którego kierunku nadeszliśmy. Sprawdzamy telefon, ale bateria się rozładowała.
Więc co teraz? Zgubiliśmy się w lesie i znajdujemy się całkowicie poza zasięgiem sieci. Do tego wszystko wygląda tak samo, więc trudno śledzić wizualne punkty orientacyjne, a dostrzeżenie odległych miejsc poza drzewami jest prawie niemożliwe.
Zamiast koncentrować się na znalezieniu wyjścia z lasu, prawdopodobnie lepiej zastanowić się, jak przetrwać, dopóki ktoś nas nie znajdzie. Musimy zadać sobie kilka pytań: Jak moglibyśmy rozpalić ogień bez zapalniczki i zapałek? Czy lepiej byłoby jeść rośliny, czy robaki? Albo, jak można użyć igieł sosnowych na naszą korzyść?
Tutaj możesz sprawdzić, jak należy przygotować się do leśnej wędrówki.
Krok 1: Znalezienie świeżej wody pitnej
Jeśli zamierzamy przetrwać w lesie przez dłuższy czas, musimy zadbać o nawodnienie naszego organizmu. Z tego względu warto zwracać uwagę na zwierzęta i ich ślady, a także na zielone liście, komary i muchy, ponieważ są to dobre oznaki, że w pobliżu jest woda. W lesie woda zazwyczaj występuje w postaci potoków, strumieni i stawów.
Innym sposobem na nawodnienie jest oszczędzanie wody deszczowej. Jeśli mamy przy sobie pojemnik, w którym możemy zgromadzić wodę, powinniśmy wystawić go na deszcz, aby zebrać krople. A jeśli nie mamy żadnych pojemników, możemy użyć plandeki lub worków foliowych.
Plandekę zawieszamy, przywiązując jej rogi do drzew – około metra nad ziemią. A później kładziemy na środek mały kamień, aby wykorzystać grawitację do stworzenia czegoś w rodzaju miski na wodę.
Krok 2: Budowa schronienia
Jak wiadomo, korony drzew zapewniają przyzwoite schronienie przed słońcem. Jednak jeśli utkniemy w lesie na dłużej, będziemy musieli znaleźć coś bardziej efektywnego. A najłatwiejszym i najskuteczniejszym sposobem na ochronę przed żywiołami jest zbudowanie schronienia.
Najpierw musimy znaleźć dużą gałąź i oprzeć jej koniec o drzewo. Następnie umieszczamy mniejsze gałęzie pod kątem 45 stopni wzdłuż dużej gałęzi i pokrywamy całą strukturę trawą i liśćmi.
Krok 3: Żywność
Całe to budowanie schronienia na pewno zaostrzy nasz apetyt, więc musimy zacząć szukać czegoś do jedzenia. Rośliny wydają się najłatwiejszym wyborem. Aczkolwiek musimy uważać, ponieważ wiele z nich jest trujących.
Niektóre cechy trujących roślin, na które należy zwrócić uwagę, to białe lub żółte jagody, ciernie, a także grzyby i kwiaty w kształcie parasola. Dlatego, jeśli nie wiemy, jakie rośliny są jadalne, najlepiej zachować ostrożność i w ogóle ich nie spożywać.
Zamiast tego możemy przewrócić kilka starych pni i konarów, aby znaleźć pod nimi łatwe do złapania owady, które bogate są w białko. Takie robaki jak mrówki, czy koniki polne można bezpiecznie zjadać. Jednak powinniśmy się trzymać z dala od m.in. kleszczy, pająków i much.
I najlepiej ugotować owady przed ich zjedzeniem. Tylko że do tego potrzebny nam ogień.
Krok 4: Rozpalić ogień
Jeśli mamy przy sobie zapalniczkę lub zapałki, nie powinno być z tym problemu. Na początek zbieramy wszystko, co zamierzamy spalić. A więc będą to przede wszystkim suche liście, kora drzew, a także mniejsze gałązki. Są to łatwe do spalenia materiały, dlatego ognisko zaczynamy właśnie od ich zapalenia.
Wykorzystujemy naszą podpałkę, budując z niej mały namiot. Podpałka będzie pierwszą rzeczą, jaka złapie iskrę. A jeśli nie mamy zapalniczki, musimy zdać się na naszą kreatywność. Przygotowujemy płaski kawałek drewna i wydrapujemy w nim mały rowek. Później bierzemy wytrzymały patyk i zaczynamy szybko pocierać jego końcówką wzdłuż rowka. Tym sposobem utworzy się tarcie, które po kilku chwilach przekształci się w dym i żar.
Krok 5: Ratunek
Oczywiście łatwiej to powiedzieć, niż zrobić. Niemniej musimy działać proaktywnie. Powinniśmy zostać tam, gdzie jesteśmy. W ten sposób ratownicy będą mogli nas łatwiej namierzyć podczas poszukiwań.
A jeśli mamy przy sobie lustro lub folię aluminiową, możemy je wykorzystać do odbijania światła, dając znaki samolotom, helikopterom i grupom ratowniczym.
Warto zaznaczyć, że zielone liście i sosnowe igły wytwarzają dużo dymu. A więc warto ich używać w takich sytuacjach. Wystarczy, że weźmiemy liściastą gałązkę i na kilka sekund przykryjemy nią ogień, aby uwięzić dym. Kiedy usuniemy gałązkę, z ogniska zaczną wydobywać się kłęby dymu.
A kiedy nasza szkoła przetrwania dobiegnie końca i zostaniemy uratowani, będziemy mieć czas, aby zastanowić się, jak można było tego wszystkiego uniknąć. I następnym razem nie będziemy już zbaczać ze szlaku. Będziemy też wiedzieć, że powinniśmy wcześniej zbadać obszar, który zamierzamy eksplorować, a także zabrać ze sobą trochę więcej zapasów żywności i niezbędny sprzęt.
Może Cię też zainteresować artykuł o chłopcu, który zgubił się w lesie. Znajdziesz go na https://ekoscierzyna.pl/2021/08/20/grzybiarze-odnalezli-zaginionego-7-latka-chlopiec-zgubil-sie-w-lesie/