Komisja Europejska przywraca cła na importowane z Ukrainy jaja i owies
Zgodnie z najnowszymi informacjami przekazanymi przez RMF FM, Komisja Europejska (KE) ponownie wprowadza cła na owies pochodzący z Ukrainy, który jest importowany do kraju członkowskiego Unii Europejskiej, w tym również do Polski. Dodatkowo, do produktów objętych cłami mają dołączyć ukraińskie jaja oraz cukier. Olof Gill, rzecznik KE, podkreślił, że takie działanie wynika z postanowień zawartych w nowej umowie handlowej z Ukrainą, która przewiduje ilościowe ograniczenia na import wybranych produktów rolnych.
W odnawianej co roku umowie handlowej z Ukrainą, która została wprowadzona w życie 6 czerwca, Bruksela po raz pierwszy uruchomiła tzw. automatyczny hamulec bezpieczeństwa. Jest to mechanizm, który ma za zadanie kontrolować poziom importu takich towarów jak jaja, drób, cukier, owies, kasze, kukurydza i miód. Hamulec ten jest aktywowany w momencie, gdy import tych produktów osiągnie średnią wielkość obserwowaną w okresie od 1 lipca 2021 roku do końca grudnia 2023 roku.
Kiedy chodzi o owies, Ukraina przekroczyła zarówno ustalony limit (2440 ton), jak i kontyngent określony w umowie stowarzyszeniowej (na poziomie 4 tysięcy ton). W związku z tym, cła nałożone na ten produkt są wysokie i są zgodne z maksymalnymi stawkami dopuszczonymi przez Światową Organizację Handlu.
Rzecznik KE, Olof Gill, poinformował również o planach wprowadzenia ceł na import jaj z Ukrainy w najbliższym dwutygodniowym okresie. Decyzja ta została podjęta ze względu na to, że tegoroczny import jaj z Ukrainy przekroczył średnią wielkość zaobserwowaną w poprzednich latach.
Polska i Francja odegrały kluczową rolę w wprowadzeniu ograniczeń na import owsa z Ukrainy, negocjując korzystniejszy okres referencyjny oraz rozszerzenie listy produktów, które mają być objęte automatycznymi ograniczeniami. Do tej listy dodano owies, kukurydzę, kasze i miód. Początkowo Komisja Europejska proponowała wprowadzenie ceł jedynie na jaja, drób i cukier.